Policjanci zostali wezwani na interwencję do jednej z miejscowości powiatu złotoryjskiego. Chłopak, który zadzwonił do oficera dyżurnego, informował, że ojciec dotkliwie pobił jego matkę.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze nie mieli łatwego zadania. Pijany mężczyzna nie zamierzał wcale wpuszczać ich do domu. Najpierw wypuścił groźne psy, a potem na jednego z oficerów rzucił się z widłami godząc go w klatkę piersiową.
- Tylko dzięki temu, że funkcjonariusz miał kamizelkę kuloodporną, nie doznał on poważniejszych obrażeń - wyjaśnia mł. asp. Paweł Petrykowski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Kolega rannego policjanta widząc, że to nie przelewki, sięgnął po broń i kilka razy strzelił na postrach, wzywając agresywnego mężczyznę do odrzucenia wideł. Ale to jeszcze bardziej rozsierdziło mężczyznę i po raz kolejny rzucił się z widłami. Nie mając wyjścia, policjant strzelił w jego stronę. Pocisk trafił w nogę napastnika.
- Policjanci natychmiast udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy medycznej, wezwali pogotowie ratunkowe, które przewiozło rannego do szpitala - uzupełnia Petrykowski.
Krewki mężczyzna miał ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Gdy wytrzeźwieje, stanie przed sądem. Za czynną napaść na funkcjonariuszy z użyciem niebezpiecznego narzędzia, grozi mu do 10 lat więzienia.