Jak nam powiedziała Janina Dubiel, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Legnicy, w tym zabytkowym budynku zawaliła się część stropu na pierwszym piętrze oraz fragment ściany zewnętrznej.
Inspektor nakazała zabezpieczenie obiektu, który zagraża bezpieczeństwu. – Ten budynek jest zużyty w 80 procentach – wyjaśnia Janina Dubiel. - O jego dalszych losach zdecyduje konserwator, gdyż budynek jest wpisany do rejestru zabytków.
Przypomnijmy losy tej budowli. Została ona wzniesiona na początku XVIII w. Mieściła się tu siedziba zakonu franciszkanów. Po II wojnie klasztorny budynek przejęła Armia Czerwona i przez kilkadziesiąt lat przeznaczony był na magazyn. W roku 1991 wojewoda legnicki przekazał gmach zakonowi franciszkanów. Obiekt popadał w coraz większą ruinę, bo zakonnicy nie mieli pieniędzy na remont. Sprzedali go prywatnemu inwestorowi, który odnowił dawny klasztor, przerabiając go na galerię handlową.
W roku 2006 znaczną część budynku zniszczył pożar. Kilka lat temu obiekt kupił kolejny prywatny inwestor. Planował go odnowić i stworzyć kompleks usługowo – mieszkalny. Tych planów nie zrealizował. Budynek obecnie grozi zawaleniem, o czym informują napisy na murach. Bardzo przykre jest, że zabytkowy obiekt popadł w taką ruinę.