Proces 24-letniego Wojciecha Ł. przed Sądem Rejonowym miał ruszyć dziś. Ale na sali rozpraw zabrakło jednego z dwóch obrońców oskarżonego. Mecenas Marek Czuba uprzedził, że choroba kolegi może potrwać co najmniej kilka dni. Wojciech Ł. nie zgodził się, by proces rozpoczął się bez obecności jednego z obrońców. Dlatego sędzia Katarzyna Sobieska odroczyła pierwszą rozprawę do 6 stycznia. Tego dnia odczytany zostanie akt oskarżenia i będą przesłuchani pierwsi świadkowie tragicznego wypadku.
***
To był najtragiczniejszy wypadek w Legnicy w tym roku. Młody 24-letni mieszkaniec Legnicy jechał swoim audi A4 w kierunku Kunic. Na wysokości budynku, w którym mieści się oddział legnickiej biblioteki publicznej, przez jezdnię przechodził 58-letni mężczyzna. Pieszy widział mknące auto i dawał znaki kierowcy do zatrzymania się. Kierowca jednak nie zwolnił. Audi z całym impetem uderzyło w mężczyznę. Kawałki ludzkiego ciała rozpadły się na całej szerokości jezdni. Korpus zmasakrowanego pieszego wpadł przez przednią szybę do auta. Kierowca pojechał dalej. Stanął dopiero kilkaset metrów dalej. Policjanci dopadli go całego zakrwawionego w okolicach najbliższych zabudowań. Badanie wykazało w organizmie kierowcy 1,3 promila alkoholu.
Prokurator postawił 24-letniemu kierowcy zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca wypadku. W toku śledztwa oskarżony przyznał się zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.