W najbliższym meczu Miedzi to Grzegorz Burandt bronił będzie dostępu do bramki legniczan. Od kiedy trafił do naszego miasta, 23-letni bramkarz takich szans nie miał zbyt wiele. Czy tym razem uda mu się wywalczyć miejsce w podstawowym składzie?
-Ostatni raz stałem w bramce "Miedzianki" przed dwoma miesiącami, w meczu przeciwko Czarnym Żagań. Nie uważam wcale, że zagrałem źle, ale całkowicie wypadłem ze składu z powodu kontuzji – przypomina wychowanek Górnika Zabrze.
Bramkarz, który dotychczas musiał pogodzić się z rolą zmiennika, w najbliższą sobotę zagra od pierwszej minuty. Jego zdaniem, kluczem do sukcesu w Janikowie może okazać się dobra postawa defensorów.
-W tym sezonie zaledwie raz udało nam się zagrać mecz "na zero" z tyłu i mam nadzieję, że tym razem ta sztuka nam się uda. Przed nami dwa wyjazdowe pojedynki z drużynami, które są w naszym zasięgu. Chcemy zdobyć w nich sześć punktów – zapewnia Grzegorz Burandt.