Tak więc rozpoczął się demontaż tego monumentu, którego finał nastąpi w sobotę (24 marca), początek o godz.8.00. Wówczas 40-tonowy dźwig ściągnie z cokołu spiżowe postacie dwóch żołnierzy trzymających na rękach dziewczynkę.
- Już teraz rozpoczynamy demontaż płyt granitowych z cokołu i metalowych płaskorzeźb - mówi Malwina Komarnicka z LPGK. – W sobotę zdejmiemy figury. A po niedzieli przy pomocy młota pneumatycznego rozbierany będzie cokół.
Do zdjęcia spiżowych figur, ważących 3,5 tony, zaangażowany będzie dźwig o nośności 40 ton. Płaskorzeźby ważą po około 800 kg każda. To raczej nie będzie skomplikowana operacja. Dlaczego?
Cofnijmy się do roku 1996. Wówczas okazało się, że konstrukcja cokołu jest mocno nadszarpnięta i koniecznością staje się renowacja. Figury, płaskorzeźby i granitowe płyty zostały zdemontowane i przez kilka miesięcy ich nie było. Cokół został bardzo solidnie wzmocniony. Teraz więc robotnicy rozbierający obiekt będą musieli się mocno napracować.
Figury z tablicami z monumentu będą przewiezione do magazynów LPGK. W przyszłości trafią do lapidarium, które dopiero zostanie stworzone przez Muzeum Miedzi. Tam będą eksponowane podobne pamiątki.
Granitowe płyty też będą przechowywane w magazynie. Gruz natomiast ciężarówki wywiozą do Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych, gdzie zostanie zmielony. Będzie użyty np. przy remoncie dróg.
Najkorzystniejszą cenę (ok. 53 tys. zł) za rozbiórkę pomnika zaproponowało Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
Pomnik Wdzięczności dla Armii Radzieckiej, projektu Józefa Guzego, odsłonięto w 1951 roku. Po 1990 próbowano go wielokrotnie usunąć z placu Słowiańskiego. Sam Guzy po latach przyznał, że nie jest to arcydzieło i zaproponował, żeby je zakopać.
