Nie po raz pierwszy i nie ostatni legniccy inspektorzy transportu drogowego przeprowadzili kontrolę busów i autokarów pod względem czasu jazdy kierowców i stanu technicznego pojazdów. W tym samym czasie nieoznakowany radiowóz policyjny "polował" na kierowców, którzy przekraczali dozwoloną prędkość.
Legniccy inspektorzy skontrolowali w sumie 12 autokarów i busów na trasie Legnica - Lubin. Największe przewinienia kierowców to przekroczenia czasu pracy - zatrzymany rekordzista siedział "za kółkiem" ponad półtorej godziny dłużej, niż określa to prawo.
- W niektórych przypadkach kierowcy nie posiadali wymaganych dokumentów uprawniających do kierowania pojazdem, jak choćby prawo jazdy, dowód rejestracyjny, ważne zaświadczenie o badaniach lekarskich czy psychologicznych - dodaje Dariusz Filipów, kierownik legnickiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego we Wrocławiu.
Łącznie inspektorzy wystawili pięć mandatów na 1300 zł. W jednym przypadku kierowcy zatrzymano dowód rejestracyjny za wycieki płynów eksploatacyjnych, luzy na drążkach, niesprawne oświetlenie reflektorów i tablicy rejestracyjnej. Wobec innego przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne za brak wymaganej winiety.
Przy okazji kontroli busów, inspektorzy zatrzymali tez kierowcę cysterny przewożącej olej napędowy. W wyniku kontroli okazało się, że w pojeździe brakowało wystarczającej ilości gaśnic, kierowca nie posiadał również zalegalizowanego tachografu.
W tym samym dniu nieoznakowany policyjny radiowóz wyposażony w wideorejestrator patrolował kierowców pod kątem prędkości. Za te wykroczenia mandatami ukarano czterech kierowców.